It looks like you are browsing from United States. Please select your region for the best experience.
No thank you

Jolka, Jolka pamiętasz Karaoke - Budka Suflera

This title is a cover version of Jolka, Jolka pamiętasz as made famous by Budka Suflera

Formats included:

CDG (MP3+G)
MP4
KFN
?

The CDG format (also called CD+G or MP3+G) is suitable for most karaoke machines. It includes an MP3 file and synchronized lyrics (Karaoke Version only sells digital files (MP3+G) and you will NOT receive a CD).

This universal format works with almost any device (Windows, Mac, iPhone, iPad, Android, Connected TVs...)

This format is suitable for KaraFun Windows Player, a free karaoke software. It allows you to turn on or off the backing vocals, lead vocals, and change the pitch or tempo.

Your purchase allows you to download your video as often as you prefer, and in all of these formats.

About

With backing vocals (with or without vocals in the KFN version)

Tempo: variable (around 78 BPM)

In the same key as the original: D

Duration: 06:47 - Sample at: 03:30

Release date: 1982
Genres: Pop, Rock, Synthpop, In Polish

All files available for download are backing tracks, they're not the original music.

Lyrics Jolka, Jolka pamiętasz

Jolka Jolka pamiętasz lato ze snu
Gdy pisałaś tak mi zle
Urwij sie choćby zaraz coć ze mną zrób
Nie zostawiaj tu samego o nie'
Żebrząc wciąż o benzynę gnałem przez noc
Silnik rzeził ostatkiem sił
Aby być znowu w Tobie
Śmiac się i kląć
Wszystko było tak proste w te dni
Dziecko spało za ścianą czujne jak ptak
Niechaj Bóg wyprostuje mu sny
Powiedziałem że nigdy że nigdy aż tak
Słodkie były jak krew twoje łzy
Emigrowałem
Z objęc Twych nad ranem
Dzień mnie wyganiał
Nocą znów wracałem dane nam było
Słońca zaćmienie
Następne będzie
Może za sto lat
Plażą szły zakonnice a słońce w dół
Wciąż spadało nie mogło spaść
Mąż tam w świecie za funtem odkładał funt
Na Toyotę przepiekną az strach
Mąż Twój wielbił porządek i pełne szkło
Narzeczoną miał kiedyś jak sen
Z autobusem arabów zdradziła go
Nigdy nie był już sobą o nie
Emigrowałem
Z objęc Twych nad ranem
Dzień mnie wyganiał
Nocą znów wracałem dane nam było
Słońca zaćmienie
Następne będzie
Może za sto lat
W wielkiej żyliśmy farmie i rzadko tak
Wypełzaliśmy na suchy ląd
Czarodziejka gorzałka tańczyła w nas
Meta była o dwa kroki stąd
Nie wiem ciągle dlaczego zaczęło się tak
Czemu zgasło też nie wie nikt
Sa wciąż różne koło mnie nie budzę się sam
Ale nic nie jest proste w te dni

Any reproduction is prohibited

Report lyrics error

Send Cancel